Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Jasińska rozmawia z autorką powieści dla dorosłych - i dla dzieci też - Magdaleną Witkiewicz

Magdalena Jasińska
Książki M. Witkiewicz, niezależnie od tego, jakie przeciwności losu napotykają ich bohaterowie, kończą się szczęśliwie
Książki M. Witkiewicz, niezależnie od tego, jakie przeciwności losu napotykają ich bohaterowie, kończą się szczęśliwie magdalenawitkiewicz.pl
Niedawno ukazała się kolejna książka Magdaleny Witkiewicz, „Cześć, co słychać?”. Czasami wystarczy rozejrzeć się wokół, by znaleźć to, na co czekamy.

„Cześć, co słychać?” to Twoje najnowsze dziecko literackie. Skąd bierzesz tytuły do swoich książek?
Ten tytuł wymyślił mój kolega Janek, który bardzo często fotografuje fajne rzeczy. Jak mu opowiadałam mój nowy pomysł na książkę, to w pewnym momencie powiedziałam „(… ) i wiesz, ona do niego napisze: „Cześć, co słychać?”, on wówczas stwierdził, że to byłby dobry tytuł.
Tytuły są ważne i często pojawiają się zanim napiszesz książkę.
To jest bardzo różnie. Czasami piszę książkę i do końca nie mogę znaleźć tytułu. Teraz piszę „Czereśnie zawsze muszą być dwie” i ten tytuł już mam od pięciu lat. Jednak i bywa tak, że mój tytuł jest zupełnie inny od tego, który wybierze wydawnictwo. Tak było w przypadku „Opowieści niewiernej” - mój tytuł „Cofnąć czas” - ależ byłam wtedy na nich zła, a dziś przyznaję rację.
Twoja ostatnia książka „Cześć, co słychać?” jest o tym, że perspektywa 20 lat może nas zupełnie zmienić.
Tak, niby czujemy się dokładnie tak samo, wydaje nam się, że się w ogóle nie zmieniliśmy, ale jednak ten czas robi swoje.
Twoja bohaterka z jednej strony tęskni do swojej pierwszej miłości, ale potem to wszystko weryfikuje czas.
Tak wydaje mi się, że nie doceniamy tego, co mamy. Chcemy zawsze więcej, lepiej i bardziej. Wydaje nam się, że to, gdzie jesteśmy, to nie jest to szczęście. Ta książka jest o tym, że należy się rozejrzeć wokół siebie i może wówczas dostrzeżemy to, na co czekamy całe życie.
Czy Ty tęsknisz za nudą czy za czymś szalonym w życiu.
Chciałabym, żeby życie przypominało bardziej nudny film, bez dramatycznych zwrotów akcji i żeby na końcu był happy end. Ja lubię jak jest wszystko poukładane - na swoim miejscu i wszyscy się czują bezpiecznie i pewnie. Ta książka powstawała po mojej przedostatniej „Po prostu bądź”, tam były takie piękne motyle w brzuchu i wielka miłość jedna, i druga. Pomyślałam, że już przekroczyłam czterdziesty rok życia i co?... Już nigdy nie poczuję tych motyli, już nigdy nie pobiegnę na randkę i nie zobaczę zachwytu w oczach mężczyzny? I zrobiło mi się smutno.
To nie jest książka o Tobie.
To prawda, choć moja bohaterka ma wiele ze mnie. Dużo swoich przemyśleń włożyłam na temat kryzysu połowy życia. Ja siebie w obecnym wieku bardzo lubię, bo nie jestem już taka młoda, żebym pewnych rzeczy nie mogła robić, ale i nie jestem taka stara na pewne rzeczy. Mogę wszystko.
Czyli nie chciałabyś się cofnąć o te 20 lat?
Nie, absolutnie. Nawet na fanpage’u zadaję to pytanie swoim czytelniczkom - one twierdzą tak samo jak ja, że nie. Znowu to samo przeżywać i się martwić rzeczami tak mało istotnymi...
Jesteś kobietą sukcesu, piszesz kolejne książki i pozostajesz normalną dziewczyną.
Zawsze mówię to mojej mamie, że ci pisarze są bardzo normalni, a ona kiwa głową, że nie. Kiedyś powiedziałam, że jak będę znaną pisarką, to… A moja przyjaciółka mi mówi, że już dziś jestem znaną pisarką. Nawet ostatnio zdarzyło mi się, że na stacji paliw podeszła do mnie pewna pani i powiedziała „Pani Magdo, jak ja lubię pani książki”, ale to był jeden jedyny raz kiedy byłam rozpoznana.
Z czym walczy znana pisarka? Z czasem?
Teraz chciałabym posiedzieć trochę w domu. Walczę głównie z kilometrami. Przeniosłam się do swojego samochodu z życiem, dużo jeżdżę i jestem już zmęczona. Tęsknie do tego nicnierobienia - dziś się złapałam na tym, że miałam ochotę na domowe porządki.
Badania pokazują kiepski świat - ludzi, którzy nie czytają.
Osobiście nie mogę tego stwierdzić, że nie czytamy. Tak się wyśmiewamy z literatury dla kucharek, ale te kucharki czytają, czytają, kobiety, które wychowują dzieci, nauczycielki. A kto nie czyta?… Kadra zarządzająca, ludzie z korporacji. Oni sobie za to kupują książki, ale jakie??? Takie, które postawią potem na półce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!